7 września - Bałakława i Sewastopol

W Balakławie byliśmy tylko w poradzieckiej bazie łodzi podwodnych - bardzo przygnębiajace wrażenie. Choc gadali, że teraz tam już broni atomowej nie ma, to cholera ich wie - w pewne rejony się nie wchodzi:














 

Potem zaliczylismy mały rejsik po porcie Sewastopola z możliwością obejrzenia dośc żałosnych resztek Floty Czarnomorskiej.











Glicynia:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz